sobota, 2 marca 2019

Warszawa - Mauzoleum Walki i Męczeństwa w dawnej siedzibie Gestapo na Szucha 25

Mauzoleum Walki i Męczeństwa w dawnej siedzibie Gestapo (ul. Szucha 25) jest jednym z najlepiej zachowanych miejsc niemieckiej nazistowskiej kaźni Polaków w Warszawie.
1 października 1939 roku część gmachu przy al. Szucha 25, w którym mieściło się Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, zajęły na kilka dni oddziały Wehrmachtu. 7 października budynek został oficjalnie przejęty przez niemiecką służbę bezpieczeństwa.
Drugie i trzecie piętro oraz część pokoi na parterze i pierwszym piętrze budynku zajmował największy departament hitlerowskiej policji Wydział IV Geheime Staatspolizei (Gestapo). W suterenie lewego skrzydła gmachu urządzono więzienie śledcze. Jedną z sal podzielono na 10 małych cel izolacyjnych, do których wstawiono żelazne łóżka. Powstały również 4 cele zbiorowe bez okien, w których więźniowie oczekiwali na przesłuchania. Do gmachu w alei Szucha przywożono więźniów z Pawiaka , innych więzień dystryktu warszawskiego oraz osoby dopiero co aresztowane. Aby wymusić zeznania osadzonych poddawano przesłuchiwaniom z zastosowaniem wymyślnych tortur – bicia (pałką, pejczem, gumą, żelaznymi drągami, kolbami pistoletów), kopania, szczucia psami, przypalania papierosami lub żelaznym prętem (szczególnie twarzy, pięt i jamy brzusznej), miażdżenia palców i genitaliów, wieszania na skutych z tyłu rękach (tzw. słupek), łamania kości, wybijania przednich zębów, uszkadzania gałek ocznych, duszenia maską przeciwgazową z uszkodzonym pochłaniaczem, drażnienia prądem elektrycznym, wlewania wody do nosa przy zakneblowanych ustach, zanurzania głowy więźnia w wiadrze z wodą i trzymanie jej tam aż do wystąpienia objawów uduszenia, wyrywania paznokci oraz wbijania pod nie stalowych igieł. W celu psychicznego złamania więźniów i skłonienia ich do zeznań torturowano na ich oczach ich najbliższych. Krzyki katowanych więźniów zagłuszano nastawionym na maksymalną głośność odbiornikiem radiowym Telefunken. Poddanym brutalnemu śledztwu mógł być każdy, nie chroniły przed nim ani wiek, płeć, ani stan zdrowia. Katowano nawet kobiety w zaawansowanej ciąży.
Skatowanych więźniów, którzy po przesłuchaniach nie mogli już poruszać się o własnych siłach, często wynoszono na noszach. Zdarzało się także, że ofiary były wleczone do więzienia w piwnicy za nogi, włosy lub pasek zaciśnięty na szyi. Zwłoki zamordowanych były najczęściej przekazywane do kostnicy miejskiej przy ul. Oczki.
O skali zadawanych cierpień świadczą m.in. licznie zachowane na ścianach cel napisy. Większość z nich została wydrapana w murze paznokciami, tylko nieliczne zostały napisane ołówkiem lub okruchem węgla. Dla dziesiątków więźniów przesłuchania na Szucha zakończyły się trwałym kalectwem, wielu zadręczono na śmierć. Metody prowadzenia śledztwa przez warszawskie Gestapo często prowadziły do samobójstw zatrzymanych.
Podczas powstania warszawskiego Niemcy dokonywali tutaj masowych egzekucji Polaków, których zwłoki następnie palono w okolicznych budynkach oraz na skwerze u zbiegu Alej Ujazdowskich i alei Szucha.
Trudno jest dokładnie ustalić liczbę ofiar gmachu w alei Szucha 25, większość dokumentów i akt Gestapo została bowiem spalona w 1944 roku w jednym z pokoi gmachu. Rozmiar popełnionej zbrodni, według powojennych ustaleń Okręgowej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Warszawie z czerwca 1946 roku, obrazuje ilość prochów i kości ludzkich odnalezionych w piwnicach budynków przy al. Szucha, które ważyły ok. 5,5 tony.
Po zakończeniu II wojny światowej gmach przy al. Szucha 25 nie został zniszczony. Byli więźniowie i mieszkańcy Warszawy zaczęli traktować to miejsce jak cmentarz – paląc znicze i składając kwiaty. Podjęli również inicjatywę utworzenia w podziemiach budynku mauzoleum – miejsca pamięci narodowej.
Na mocy postanowień uchwały Rady Ministrów z 25 lipca 1946 roku pomieszczenia piwnic więzienia Gestapo przy al. Szucha 25 w Warszawie uznane zostały za miejsce martyrologii, świadectwo męki i bohaterstwa Polaków. Zdecydowano zachować areszt w stanie nienaruszonym i utworzyć w nim muzeum.
Mauzoleum Walki i Męczeństwa zostało otwarte 18 kwietnia 1952 roku.
Podczas tworzenia ekspozycji w podziemiach gmachu przy al. Szucha zachowano w stanie zbliżonym do pierwotnego, wraz z częścią oryginalnego wyposażenia, 4 cele zbiorowe, korytarze i 10 cel izolacyjnych. Na podstawie zeznań byłych więźniów odtworzono pokój dyżurującego gestapowca, w którym dokonywano doraźnych przesłuchań. W gablocie po prawej stronie można obejrzeć m.in. podręczne narzędzia tortur wykorzystywane przez Niemców, a po lewej – drewniany kozioł do bicia więźniów. Na biurku znajdują się rozłożone akta, pistolet oraz maszyna do pisania w której wałek wkręcony jest protokół z przesłuchania, obok stoi wieszak na którym wisi płaszcz, czapka oraz pas z kaburą pistoletu. Na ścianie umieszczono portret Adolfa Hitlera. W 2008 roku mauzoleum zostało zmodernizowane i unowocześnione. Zwiedzającym towarzyszy 5 projekcji multimedialnych, z których najbardziej poruszającą jest etiuda Wola przetrwania, pokazująca upadającego i podnoszącego się więźnia.
Na ścianie celi nr 6 odkryto również napis, często przytaczany w następnych latach w literaturze historycznej i patriotycznej:

Łatwo jest mówić o Polsce
Trudniej dla niej pracować
Jeszcze trudniej umrzeć 
A najtrudniej cierpieć.
















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz